.

 Zaczytani przy świetle księżyca…



Зимний вечер
Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна и темна.
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжаньем
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя; где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя.
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя; где же кружка?
Сердцу будет веселей.
(Александр Пушкин, 1825)


O nocy, jam ci wszystkie winien me myśli, które powtarzają me rytmy. Tyś mi je podawała w tych cichych godzinach [...], gdy reszta śmiertelnych kosztowała snu, ja sam z tobą czuwałem.
Noce Younga
 
Wszystko zawiodło mnie naraz: przyjaźń, świat, samotność. Próbowałem wszystkiego i wszystko było mi zgubne. Odepchniętemu przez społeczność, opuszczonemu przez Amelię, skoro i samotność mnie zawiodła, cóż zostawało? To była ostatnia deska, na której miałem nadzieję się ocalić, i oto czułem, że i ona zanurza się w odmętach!
Postanowiłem rozstać się z brzemieniem życia, zamierzałem spełnić ten bezrozumny akt w pełni rozsądku. Nic mnie nie nagliło; nie naznaczałem chwili; chciałem smakować długimi łykami ostatnie godziny istnienia i zebrać wszystkie siły, czuć, jak dusza ze mnie uchodzi.

F-R. de Chateaubriand, René

"Wieczorem, po obiedzie, wybieramy się do Gautiera, do Neuilly; o godzinie dziewiątej zastajemy go przy stole z księciem Radziwiłłem. Podejmuje go obiadem, zachwalając wymownie winko z Pouilly. Jest bardzo wesoły i bardzo dziecinny. To jeden z wielkich uroków inteligencji.
Od stołu przechodzimy do salonu. Prosimy Flauberta, żeby odtańczył Salonowego idiotę. Zwraca się do Gautiera o frak, zdejmuje kołnierzyk; nie wiem, co robi z włosami, z ciałem, z twarzą, ale oto jest całkiem przemieniony we wspaniałą karykaturę kretyna. Z kolei Gautier, ogarnięty rządzą współzawodnictwa, zdejmuje surdut i cały spocony, z wielkim tyłkiem zwisającym mu do kolan, wykonuje Pas wierzyciela. Wieczór kończy się dzikimi cygańskimi pieśniami, których przeraźliwe i przeciągłe nuty oddaje wspaniale książę Radziwiłł".
E. i J. de Goncourt, Dziennik. Pamiętniki z życia literackiego
"Było wpół do ósmej wieczór, sale były jasno oświetlone. Poezja przejęła mnie zgrozą: cóż za różnica z Ariostem i Wolterem! Było to kołtuńskie i płaskie (co za dobrą szkołę miałem już wówczas!), ale podziwiałem łakomie biust pani Konstancji Pipelet, która odczytała jakiś poemat".
Stendhal, Życie Henryka Brulard
[...] Tu rzekłem, że widzę
Na jej błękitno-kruczanych warkoczach
Gwiazdę nieszczęścia. – Myślała, że szydzę,
Z początku – ale widząc, że ja na tem
Stanąłem, jako okręt na kotwicy,
Rzekła: - Ach! Pan mi będziesz duszą bratem!
Pan jeden... w jednej czucia błyskawicy
Pojąłeś, co ja cierpię... co ja czuję –
Rzekłem, że sercem się nad nią lituję,
Że mi potrzebna jest dusza siostrzana,
Jak rękawiczce nieparzystej – druga
Z tej samej pary – i z tego numeru.
J. Słowacki, Fantazy
Cóż to za noc?… To noc… Z «tysiąc nocy i jednej» to jest noc tysiączna i druga, której autor zapomniał tak dołączyć do dzieła swojego, jak Klaudia drugiej połowy listu swojego zapomniała… Szczególniejsza kobieta!… Lekkomyślność, do której przywiązana jest kula refleksji głębokiej, jak te kule u kajdan więźniów… Smutno — smutno — smutno. Ten tylko, który miarę czasu ma w prawicy swojej, pomóc może… Ten dramat serc stał się dramatem czasu…
Cyprian Kamil Norwid, Noc tysiączna druga
Godzina była nocna i bez przerwy
Piał kogut, świece miały długie knoty,
Na wieżach zamku śpiewał ptak Minerwy,
A w jednym oknie miesiąc stanął złoty —
Znacie działanie tej gwiazdy na nerwy. —
Miesiąc więc w oknie stał — dziwne łoskoty
Na dachu, jakby jęczenia grobowe
Juliusz Słowacki, Beniowski
Jeżeli nocną przybliżysz się dobą
I zwrócisz ku wodom lice,
Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.
A. Mickiewicz, Świteź. Ballada
"Jednej nocy, w czasie mojej zwykłej wędrówki po pobliskim lesie, gdzie zbierałem dla siebie pożywienie, a potem przyniosłem do domu drewna na opał dla swoich opiekunów, znalazłem na ziemi skórzaną torbę podróżną, zawierającą różne artykuły odzieżowe i parę książek. Porwałem szybko tę zdobycz i wróciłem z nią do mojej szopy. Na szczęście książki te były napisane w języku, którego początki przyswoiłem sobie w chacie. Były to: Raj utracony, tom Żywotów Plutarcha oraz Cierpienia młodego Wertera. Zdobycie tych skarbów sprawiło mi nadzwyczajną radość".
M. Wollstonecraft Shelley, Frankenstein
"Mgłą zachodzi mi wszystko – wszystko [...]
Kiedy spuszczę powieki, więcej widzę niż z otwartymi oczyma.
Gdzie oko twoje, zwyczajne słońcu, nie dowidzi – tam duch mój stąpać umie. – Ciemności, idźcie ciemności!
Widzę duchem".
Z. Krasiński, Nie-Boska komedia
"Cisza nocy jest straszną, grobową. Żaden jęk nie mógłby być nad nią bardziej przejmującym, okropniejszym. Ona zdaje się dlatego tylko istnieć, aby ją przerwał jakiś grom, trzask, łoskot zniszczenia i śmierci. Im dłużej trwa, tym spotęgowuje oczekiwanie i trwogę".
J. I. Kraszewski, Noce bezsenne. Wspomnienia i fantazje
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,
Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,
Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.
Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili,
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu, a gdy myśl zamroczy,
Niech się mój obraz sennym źrenicom przymili.
Adam Mickiewicz, Dobranoc
Wietrzna, jesienna zawyła noc z dala,
Warzą się wiry w zamąconym łożu;
Wre chmur kłębami i niebo, jak fala;
Złośliwy obłęd igra po rozdrożu.
S. Goszczyński, Zamek kaniowski
The sky is changed! — and such a change; Oh, night!
And storm and darkness, ye are wond’rous strong,
Yet lovely in your strength, as is the light
Of a dark eye in woman!
— John William Polidori
„W ciemnościach stoi postać matczyna, niby idąca ku tęczowej bramie. Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię, a w oczach widać, że patrzy na syna”
Juliusz Słowacki
"The scariest monsters are the ones that lurk within our souls…"
— Edgar Allan Poe
Jakbym cię kochał, Nocy, bez tych gwiazd widoku,
Które mówią do duszy tak znanym językiem,
Bom żądny próżni, cienia, nagości! Lecz dzikiem —
Jest to pragnienie, skoro na samym tle mroku,
Z ócz mych odbite, znanym spojrzeniem patrzące,
Żyją od dawna znikłych już istot tysiące!
Charles Baudelaire, Zmora
"Oddani na pastwę wybujałym i pożerającym uczuciom, płomieniem rozpasanej czułości namiętnie trawieni, entuzjaści otaczają się samotnością i czarnym smutkiem; w czczych marzeniach marnują najświętsze zdolności; w boleściach myśli wpadają w mizantropię; a nie wsparci pociechą i siłą wiary, chociaż niekiedy pełni religijnego uczucia, dochodzą często do zbrodni samobójstwa. Cierpienia tych istot nadzwyczajnych ile smucą i oburzają surowego moralistę, tyle znowu dla wyobraźni poety bogate otwierają pole".
S. Witwicki, Edmund. Poema dramatyczne
Kto zaczerpnął z niej, z fali kryształowej, nieuchwytnej zmysły powszednimi, bijącej w łonie ciemnym mogiły, u której stóp ziemska się powódź wstrzymuje; kto stał wysoko na świata górach granicznych i w tamtą patrzył stronę, na ziemię nową, w Nocy siedlisko; zaprawdę, ten nie powraca pomiędzy świata zabiegi, w kraj, gdzie wśród wiecznego zamętu swoje domostwo ma światło.
Wysoko buduje swe chaty, chaty pokoju, tęskni i kocha, w tamtą spogląda stronę, póki go najpożądańsza z wszech godzin w dół nie pociągnie, w źródło bijące. Co ziemskie – spłynie górą, od burz będzie uniesione z powrotem, to jednak, co uświęcone zostało tchnieniem miłości, wolne przelewa się tajnymi przechody na tamtej strony obwody, gdzie się zespala jak wonie z ukochanymi, co śnią już.
Novalis, Hymny do Nocy
„Dajcie mi księżyc, chcę skosztować, czy z księżyca dobry marcypan, bo na ziemi już nic nie ma”.

Don Juan
"Chłodny blask nocy drżąc, cicho spoczywa
Na zżółkłych czołach pochylonych drzew.
Jesienny wicher żałośnie wygrywa
Po ich gałęziach swój posępny śpiew
I z każdą chwilą zwiędły liść obrywa".

/R. Zmorski, Noc jesienna/
Nareszcie! sam jeden! Słychać już tylko przetaczanie się kilku zapóźnionych i wymęczonych dorożek. Na niewiele godzin uzyskamy milczenie, jeśli nawet nie spokój. Nareszcie! znikła tyrania twarzy ludzkiej i cierpieć będę już tylko przez samego siebie.
Nareszcie! zezwolono mi zatem rozprostować się w kąpieli ciemności! Naprzód podwójne zawarcie drzwi. 
Wydaje mi się, że to przekręcenie klucza wzmoże samotność moją i wzmocni barykady, które oto dzielą mnie od świata.
Charles Baudelaire, O pierwszej nad ranem
Gdy noc głęboka wszystko uśpi i oniemi,
Ja ku niebu podniósłszy ducha i słuchanie,
Z rękami wzniesionymi na słońca spotkanie
Lecę — bym był oświecon ogniami złotemi.
Pode mną noc i smutek — albo sen na ziemi,

A tam już gdzieś nad Polską świeci zorzy pręga,
I chłopek swoje woły do pługa zaprzęga,
Modli się.
Juliusz Słowacki, Gdy noc głęboka wszystko uśpi i oniemi...
Przeszła północ, kogut pieje,
Skończona straszna ofiara,
Czas przypomnieć ojców dzieje.
Adam Mickiewicz, Dziady. Poema



Зимний вечер
Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя,
То по кровле обветшалой
Вдруг соломой зашумит,
То, как путник запоздалый,
К нам в окошко застучит.

Наша ветхая лачужка
И печальна и темна.
Что же ты, моя старушка,
Приумолкла у окна?
Или бури завываньем
Ты, мой друг, утомлена,
Или дремлешь под жужжаньем
Своего веретена?

Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя; где же кружка?
Сердцу будет веселей.
Спой мне песню, как синица
Тихо за морем жила;
Спой мне песню, как девица
За водой поутру шла.

Буря мглою небо кроет,
Вихри снежные крутя;
То, как зверь, она завоет,
То заплачет, как дитя.
Выпьем, добрая подружка
Бедной юности моей,
Выпьем с горя; где же кружка?
Сердцу будет веселей.
(Александр Пушкин, 1825)

Rozchodzą się z dżamidów pobożni mieszkańce,
odgłos izanu w cichym gubi się wieczorze,
zawstydziło się licem rubinowym zorze,
srebrny król nocy dąży spocząć przy kochance.

Błyszczą w haremie niebios wieczne gwiazd kagańce,
śród nich po safirowym żegluje przestworze
jeden obłok, jak senny łabędź na jeziorze,
pierś ma białą, a złotem malowane krańce.

Tu cień pada z menaru i wierzchu cyprysa,
dalej czernią się kołem olbrzymy granitu,
jak szatany, siedzące w dywanie Eblisa.

Pod namiotem ciemności; niekiedy z ich szczytu
budzi się błyskawica i pędem farysa
przelatuje milczące pustynie błękitu.
A. Mickiewicz, Bakczysaraj w nocy











Ich weiss nicht, was soll es bedeuten,
Dass ich so traurig bin;
Ein Märchen aus alten Zeiten,
Das kommt mir nicht aus dem Sinn.

I cannot explain the sadness
That's fallen on my breast.
An old, old fable haunts me,
And will not let me rest.
Die Lorelei, st. 1

Heinrich Heine

July 6
In the morning-

My angel, my all
my self - only a few
words today, and indeed with pencil
(with yours)
only tomorrow is my lodging positively fixed
what a worthless waste
of time on such - why
this deep grief, where
necessity speaks -
can our love exist but
by sacrifices
by not demanding everything
can you change it, that you
not completely mine. I am not
completely yours - Oh God … (it goes on)

Beethoven